Raport EKObarometru wskazuje kluczowe cechy

Jakich opakowań chcą konsumenci? Raport EKObarometru wskazuje kluczowe cechy

Newsletter

Ekologia i ergonomia priorytetami w wyborze opakowań produktów codziennego użytku

W najnowszej edycji raportu EKObarometr opakowaniom i ich projektowaniu poświęcono cały rozdział. Na wstępie ankietowanych zapytano, na jakie czynniki zwracają uwagę przy wyborze opakowań produktów codziennego użytku.

  • 24% ankietowanych w ogóle nie zwraca uwagi na opakowanie produktu.
  • Dla konsumentów, którzy tę uwagę zwracają, najważniejsze są: zastosowanie łatwych w recyklingu, ekologicznych materiałów oraz ergonomia, poręczność i wygoda użytkowania Każdą z tych 2 odpowiedzi wskazało po 32% badanych.
  • 12% konsumentów na pierwszym miejscu stawia natomiast estetykę opakowania.

Za produkty w opakowaniach spełniających nasze kluczowe wymogi jesteśmy w stanie zapłacić więcej. O ile? Najczęściej od 1 do 5% ceny produktu. Co ciekawe, najchętniej dopłacimy za większą wygodę korzystania z opakowania (42%), a dopiero w drugiej kolejności za zastosowanie ekologicznych, łatwych w recyklingu materiałów (38%). Niewielu z nas chce za to dopłacać za estetykę – kategoryczne NIE droższym, lecz ładniejszym opakowaniom powiedziało aż 51% badanych.

Udogodnienia, które powinny mieć dobre opakowania

Zdaniem uczestników badania EKObarometr dobre opakowanie powinno w prosty sposób prezentować kluczowe informacje o zapakowanym w nie produkcie. Dzięki temu konsumenci będą mogli świadomie wybierać to, czego potrzebują i wygodnie korzystać z zakupionego produktu. A co to oznacza w praktyce?

Ankietowani wskazali, że dobre opakowanie powinno mieć:

  • jednoznaczną informację o przeznaczeniu produktu (70%) i użycie zrozumiałych piktogramów (62%),
  • większe napisy (65%), czytelny tekst i proste czcionki (70%) oraz większy kontrast między napisami a grafikami (61%),
  • systemy ułatwiające otwieranie (65%) i elementy umożliwiające wygodny chwyt i manipulację opakowaniem (64%).

Aż 63% uczestników badania jako „raczej ważne” lub „bardzo ważne” wskazało umieszczenie na opakowaniu informacji o jego prawidłowej segregacji. Nieco mniej istotne (58%) były zrozumiałe informacje o wpływie produktu na środowisko naturalne. Konsumenci chcą więc podejmować świadome decyzje i działania, lecz na pierwszym miejscu i tak stawiają swój komfort. Dlaczego? Jedną z hipotez wskazuje nam sam raport z badań.

Opakowaniowe potrzeby i trudności silver generation

Po raz pierwszy w badaniu EKObarometru ankietowanych zapytano o standardy projektowania opakowań w kontekście szczególnych potrzeb seniorów. Tylko 11% badanych było zdania, że obecnie stosowane opakowania produktów codziennego użytku w pełni uwzględniają wygodne korzystanie z nich przez osoby mające gorszy wzrok, obniżoną sprawność manualną i mniejszą mobilność rąk.

Dane i prognozy GUS wskazują, że z roku na rok liczba seniorów będzie się zwiększać. W 2022 r. w Polsce mieszkało 7,35 mln osób w wieku pod. 65 lat, a w 2060 r. będzie ich już od niemal 9 do ponad 11 mln. Nie ulega wątpliwości, że producenci powinni uwzględniać potrzeby tak licznej grupy konsumentów podczas tworzenia nie tylko samych produktów, ale też ich opakowań. Takiego zdania jest aż 35% respondentów. Kolejne 45% z nich otwarcie mówi, że udogodnienia w otwieraniu i użytkowaniu produktów są ważne dla wszystkich grup wiekowych, nie tylko dla seniorów. Raport EKObarometru wskazuje więc, że w kwestii opakowań Polacy chcą inkluzywności – nie oddzielnego projektu opakowań „dla seniora”, nie minimalizacji za wszelką cenę, lecz tworzenia opakowań w sposób, który będzie uwzględniał potrzeby każdej grupy społecznej i eliminował, a nie tworzył bariery w dostępie do produktów codziennego użytku.

„Silversi” to grupa o niedocenianym potencjale finansowym, w 2020 r. globalnie osoby w wieku 50 lat i starsze. […] odpowiadały za około 34% globalnego PKB. – mówi Magdalena Sułek-Domańska, Wykładowczyni zrównoważonego marketingu m.in. w The Chartered Institute of Marketing. – Biorąc więc pod uwagę potencjał finansowy i liczebny najstarszych konsumentów uzasadnione staje się dla firm nie tylko stosowanie zasad ekoprojektowania, ale także projektowania w duchu silver tsunami design. Tym bardziej, że osoby starsze częściej niż większość populacji są skłonne zapłacić więcej za produkt w opakowaniu ekonomicznym i /lub ergonomicznym.

Projektowanie inkluzywnych, dostępnych dla wszystkich grup społecznych opakowań może stać się przewagą konkurencyjną producenta i wyróżniać jego produkty na sklepowej półce. Posiadanie takiego wyróżnika będzie szczególnie istotne w perspektywie zmian, które już za moment wprowadzi rozporządzenie PPWR.

Przewidywana homogenizacja i ujednolicenie wyglądu opakowań produktów konkurencyjnych marek mogą spowodować prawdziwe trzęsienie ziemi na rynku badanych przez EKObarometr kosmetyków i chemii gospodarczej. Nawet niewielkie wyjście naprzeciw potrzebom tak licznej, jak silversi, grupy społecznej może ugruntować pozycję producenta na rynku i sprawić, że to po jego produkty będą w pierwszej kolejności sięgać seniorzy. Tym bardziej, że za ergonomiczne i wygodne w użyciu opakowania jesteśmy skłonni zapłacić od 1 do 5%, a nawet od 11 do 20% więcej.

Wyzwanie: ekoprojektowanie w dobie silver tsunami

Łączenie ekoprojektowania z ergonomią uwzględniającą potrzeby silver generation będzie poważnym wyzwaniem dla producentów. Wprowadzona przez wspomniane już rozporządzenie PPWR minimalizacja opakowań będzie zapewne skłaniała producentów do rezygnacji z systemów ułatwiających otwieranie (np. korków z żeberkami lub wypustkami) oraz z dodatkowych uchwytów i rączek. Jednocześnie projektanci dążyć będą do „odchudzania” ścianek opakowań i zmniejszania objętości oraz wagi ich nakrętek.

Tym bardziej, że, jak podkreśla Magdalena Sułek-Domańska:

Zasady eko-projektowania wskazują na konieczność zmniejszania gramatury opakowań czy wielkości etykiet. Tymczasem giętkość opakowań czy zbyt małe czcionki wskazywane są jako elementy, które sprawiają, że korzystanie z produktów codziennego użytku jest utrudnione.

 

Co utrudnia korzystanie z opakowań?

W kontekście seniorów (ale nie tylko) interesujące są też odpowiedzi respondentów dotyczące czynników, które utrudniają korzystanie z opakowań. Jako „utrudnienie” i „utrudnienie w dużym stopniu” wskazali oni m.in.:

  • otwarcia wymagające użycia siły (52%),
  • zbyt małą lub nieczytelną czcionkę na etykiecie (51%),
  • niewygodny system otwierania i zamykania (50%),
  • zlewanie się tekstu z tłem (47%),
  • niezrozumiałe (np. obcojęzyczne) napisy na opakowaniach (47%),
  • zbyt cienkie opakowanie, które szybko się rozrywa, np. butelka „łamie” się w rękach (43%),
  • kształt opakowania utrudniający chwytanie i nalewanie (40%),
  • opakowania zbyt duże (33%) i zbyt małe (31%).

VII edycja raportu EKObarometru unaocznia więc problem z korzystaniem z opakowań, który dotyczy nie tylko silver generation, ale też innych grup wiekowych. Dla producentów i projektantów opakowań powinien być to jasny sygnał, że w ślad za minimalizacją musi iść zwiększenie ergonomii opakowania. Dążenie do minimalizacji za wszelką cenę może przynieść odwrotny skutek i zniechęcić konsumentów. Z tego względu istotne jest, by projekt opakowania uwzględniał nie tylko wymogi stawiane przez rozporządzenie PPWR oraz przez specyfikę samego pakowanego produktu, ale też brał pod uwagę oczekiwania oraz postulaty konsumentów. Wszystkie te aspekty łączy nasza usługa Made4Circle, która skupia się na opracowaniu ekologicznego i łatwego w recyklingu, a jednocześnie wygodnego dla klienta opakowania.

Źródła:

  1. GUS, Prognoza ludności na lata 2023-2060, https://demografia.stat.gov.pl/BazaDemografia/Prognoza_2023_2060.aspx
  2. Raport EKObarometr, 7. edycja, https://ekobarometr.pl/lib/z55kyx/RaportSW132_EKObarometr_VII_SWR-mc0jns97.pdf


Ustawa SUP do poprawki – KE wzywa Polskę do usunięcia niedociągnięć

Ustawa SUP do poprawki – KE wzywa Polskę do usunięcia niedociągnięć

Ustawa SUP do poprawki – KE wzywa Polskę do usunięcia niedociągnięć

Newsletter

Ograniczony zakres podmiotowy i niewłaściwe wyliczanie opłat głównymi zarzutami KE wobec polskiej ustawy SUP

W wystosowanym do Polski wezwaniu Komisja Europejska wskazuje na 2 kluczowe uchybienia, które przesądzają o niezgodności krajowej ustawy z unijną dyrektywą SUP:

  • Wadliwa definicja „producenta”

Zawarta w polskiej ustawie z dnia 14 kwietnia 2023 r. o zmianie ustawy o obowiązkach przedsiębiorców w zakresie gospodarowania niektórymi odpadami raz o opłacie produktowej oraz niektórych innych ustaw definicja „producenta” nie obejmuje wszystkich czynności wykonywanych przez podmioty produkujące i wprowadzające do obrotu produkty jednorazowego użytku. W konsekwencji ograniczony jest zakres stosowania przepisów dotyczących produktów jednorazowego użytku z tworzyw sztucznych – nie wszystkie podmioty, które w myśl dyrektywy SUP powinny realizować obowiązki producenta, zostały do tego zobowiązane w polskim akcie prawnym.

  • Niepełne wdrożenie ROP na jednorazowe produkty z tworzyw sztucznych

Jak argumentuje KE, polskie przepisy wydane w celu transpozycji dyrektywy SUP nie zapewniają, aby wytwórcy odpadów właściwie wyliczali i ponosili wszystkie koszty gospodarowania odpadami z produktów jednorazowego użytku z tworzyw sztucznych w ramach systemów rozszerzonej odpowiedzialności producenta.

2 miesiące na udzielenie odpowiedzi i usunięcie uchybień

Brak prawidłowej transpozycji dyrektywy w sprawie produktów jednorazowego użytku z tworzyw sztucznych (dyrektywa (UE) 2019/904) stał się powodem skierowania przez Komisję wezwania do usunięcia uchybienia. Od tamtej pory Polska ma dwa miesiące na udzielenie odpowiedzi i usunięcie niedociągnięć stwierdzonych przez Komisję.

W przypadku braku zadowalającej odpowiedzi Komisja może podjąć decyzję o wystosowaniu uzasadnionej opinii.

To nie pierwszy sygnał o braku poprawnej transpozycji dyrektywy SUP

Czerwcowe wezwanie do usunięcia uchybień jest już kolejnym apelem KE skierowanym do Polski w związku z (nie)wdrożeniem postanowień dyrektywy SUP. Przypomnijmy, że dyrektywa zobowiązywała wszystkie państwa członkowskie do wprowadzenia w życie przepisów ustawowych, wykonawczych i administracyjnych niezbędnych do wykonania dyrektywy w terminie do 3 lipca 2021 r. Polska ustawa SUP została przyjęta dopiero 14 kwietnia 2023 r. i weszła w życie 24 maja 2023 r. Przez niemal 2 lata Komisja wzywała Polskę do implementacji przepisów. Teraz sytuacja się powtarza – choć tym razem nie chodzi o całą dyrektywę, a jedynie o wybrane postanowienia, w tym przepisy dotyczące ROP na wybrane produkty jednorazowego użytku z tworzyw sztucznych.

Zgodnie z postanowieniami dyrektywy SUP, na ustanowienie systemu rozszerzonej odpowiedzialności producenta obejmującego wybrane produkty jednorazowego użytku z tworzyw sztucznych państwa członkowskie miały czas do 31 grudnia 2024 r. (w przypadku systemów ROP ustanowionych przed 4 lipca 2018 r. i w odniesieniu do wyrobów tytoniowych z filtrami i filtrów sprzedawanych do używania z wyrobami tytoniowymi – do 5 stycznia 2023 r.). Póki co w Polsce system ten nie funkcjonuje.

Czytaj też: Dyrektywa SUP, czyli rewolucja na pół gwizdka – nowy raport Interzero.

 

Źródło:

  1. Postępowania o uchybienie zobowiązaniom państwa członkowskiego: główne decyzje podjęte w czerwcu, https://ec.europa.eu/commission/presscorner/detail/pl/inf_25_1241


KE wycofuje dyrektywę Green Claims, która miała uregulować zielone oświadczenia

KE wycofuje dyrektywę Green Claims, która miała uregulować zielone oświadczenia

KE wycofuje dyrektywę Green Claims, która miała uregulować zielone oświadczenia

Newsletter

Dyrektywa Green Claims wycofana, ale z szansą na powrót

Doniesienia o planowanym wycofaniu projektu dyrektywy zaczęły pojawiać się w mediach w drugiej połowie czerwca 2025 r. W piątek 20 czerwca informację tę oficjalnie potwierdził rzecznik Komisji, Maciej Berestecki. Decyzja Komisji wywołała niemałe poruszenie wśród urzędników, ale też organizacji konsumenckich i ekologicznych zaskoczonych tak nagłym zwrotem. Tym bardziej, że zapadła ona niemal w przeddzień rozpoczęcia trójstronnych negocjacji pomiędzy Parlamentem Europejskim, Radą UE i Komisją, których celem było wypracowanie wspólnego stanowiska w sprawie wniosku ustawodawczego.

Mimo jasnej deklaracji ze strony KE, istnieją jeszcze szanse na powrót do negocjacji nad ostateczną treścią dyrektywy. Parlament Europejski i obecna prezydencja Rady UE deklarują gotowość do wznowienia rozmów trójstronnych. Jeden z możliwych przyszłych scenariuszy zakłada modyfikację projektu w taki sposób, aby był on zgodny z wizją ustawodawczą oraz z misją Komisji.

Nie dla nadmiernego obciążenia obowiązkami mikroprzedsiębiorców

Zgodnie z pierwotnymi założeniami, dyrektywa miała objąć swym zasięgiem wszystkich przedsiębiorców oferujących swoje produkty na unijnym rynku. W odniesieniu do mikroprzedsiębiorstw zatrudniających poniżej 10 pracowników, z rocznym obrotem nieprzekraczającym 2 mln EUR, przewidywała jednak daleko idące uproszczenia w uzasadnianiu twierdzeń środowiskowych. Celem zastosowania tych uproszczeń miało być utrzymanie obecnego poziomu konkurencyjności najmniejszych firm w starciu z globalnymi gigantami.

Jak podkreślała Komisja, uniknięcie nadmiernych obciążeń (w tym finansowych) dla mikroprzedsiębiorców było jednym z kluczowych założeń projektu dyrektywy Green Claims. Na tyle istotnym, że odejście od tego założenia skłoniło KE do wycofania projektu w całości. W toku prac legislacyjnych w Parlamencie Europejskim do treści dyrektywy wprowadzono bowiem zapisy rozciągające obowiązki w zakresie każdorazowej, niezależnej weryfikacji składanych twierdzeń środowiskowych również na podmioty z sektora mikroprzedsiębiorstw. Zdaniem KE zmiany te były sprzeczne z przyjętą przez Komisję polityką upraszczania prawa i redukcji obciążeń administracyjnych dla najmniejszych podmiotów.

Czego miała dotyczyć dyrektywa Green Claims?

Celem dyrektywy Green Claims miało być ustalenie warunków składania oświadczeń środowiskowych oraz sprecyzowanie metod, jakimi powinni posługiwać się producenci podczas uzasadniania swoich deklaracji. Z treści projektu dyrektywy wprost wynikał też obowiązek poddawania zielonych twierdzeń weryfikacji przez niezależną stronę trzecią. W preambule projektu wspomniano jednak o potrzebie zwolnienia mikroprzedsiębiorców z surowych wymogów dotyczących uzasadniania i weryfikacji oświadczeń środowiskowych, które, zdaniem Komisji, mogłyby generować nieproporcjonalne obciążenia administracyjne. To właśnie wspomniane zwolnienie, a raczej zniesienie tego zwolnienia, stało się kością niezgody i przyczyną wycofania się KE z dalszych prac nad projektem dyrektywy.

Przypomnijmy, że pierwotny projekt dyrektywy został zaprezentowany przez KE w marcu 2023 r. W uzasadnieniu projektu przywołano wyniki badania, zgodnie z którymi 53,3% oświadczeń środowiskowych „zawiera niejasne, wprowadzające w błąd lub bezpodstawne informacje na temat właściwości środowiskowych produktów w całej UE i w wielu kategoriach produktów”. Co więcej, aż 40% takich oświadczeń było nieuzasadnionych. W ramach weryfikacji wniosków płynących z cytowanego badania, UE przeprowadziła akcję kontrolną, której wyniki w dużej mierze pokrywały się z wynikami badania:

W przypadku ponad połowy (57,5 %) z 344 oświadczeń dotyczących zrównoważonego rozwoju, które poddano ocenie, organy uznały, że przedsiębiorca nie przedstawił wystarczających elementów, które pozwoliłyby na ocenę prawdziwości oświadczenia. W wielu przypadkach organy miały trudności z ustaleniem, czy oświadczenie dotyczyło całego produktu, czy tylko jednego z jego elementów (50 %), czy dotyczyło przedsiębiorstwa, czy tylko niektórych produktów (36 %) oraz którego etapu cyklu życia produktów dotyczyło (75 %).

Komisja wskazywała również, że potrzeba uregulowania kwestii pseudoekologicznego marketingu wpisuje się w ogólne działania przewidziane w Nowym planie działania UE oraz w Zielonym Ładzie. Wynikające z dyrektywy Green Claims zmiany miały wspierać bardziej zrównoważoną konsumpcję przyczyniając się do osiągniecia celu zrównoważonego rozwoju 12.6, który zakłada zachęcanie przedsiębiorstw, w szczególności dużych i międzynarodowych, do wdrażania praktyk w zakresie zrównoważonego rozwoju i uwzględniania informacji na ten temat w swoich cyklicznych raportach.

Czy wycofanie dyrektywy Green Claims to zielone światło dla nieprawdziwych zielonych oświadczeń?

Zarzucenie dalszych prac legislacyjnych nad dyrektywą Green Claims nie oznacza, że konsumenci zostaną zupełnie pozbawieni ochrony przed greenwashingiem. Zapewni ją bowiem dyrektywa ECGT (czy też „EmpCo” z ang. Empowering Consumers for the Green transition) (Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2024/825 z dnia 28 lutego 2024 r. w sprawie zmiany dyrektyw 2005/29/WE i 2011/83/UE w odniesieniu do wzmocnienia pozycji konsumentów w procesie transformacji ekologicznej poprzez lepszą ochronę przed nieuczciwymi praktykami oraz lepsze informowanie i większą transparentność), która oczekuje na implementację do prawodawstwa krajów członkowskich UE. Dyrektywa ta rozszerza zakres zakazanych praktyk rynkowych o greenwashing i zakazuje eksponowania twierdzeń dotyczących ekologiczności produktów, które nie są oparte na jednoznacznych dowodach ani systemach certyfikacji.

Więcej o obowiązkach nałożonych przez dyrektywę ECGT oraz o potencjalnych skutkach jej wdrożenia przeczytasz w artykule: Unijne dyrektywy walczą z greenwashingiem. Czy to koniec ekościemy?

 

Źródło:

https://eur-lex.europa.eu/legal-content/PL/TXT/?uri=CELEX:52023PC0166


Nadchodzą zmiany w procedurze wydawania decyzji środowiskowych

Nadchodzą zmiany w procedurze wydawania decyzji środowiskowych

Nadchodzą zmiany w procedurze wydawania decyzji środowiskowych

Newsletter

Nowelizacja zmieni zasady wydawania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach

W ostatnich dniach kwietnia resort klimatu i środowiska poinformował, że zajmuje się opracowaniem projektu nowelizacji ustawy regulującej procedurę wydawania decyzji środowiskowych. Planowane zmiany mają dotyczyć głównie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach wymaganych dla inwestycji, które znacząco oddziałują na środowisko.

Jak czytamy na rządowej stronie, konieczność nowelizacji przepisów wynika z:

potrzeby podniesienia jakości procedur związanych z ocenami oddziaływania na środowisko, uszczelnienia i usprawnienia systemu, zidentyfikowanej podczas rewizji istniejących przepisów i zidentyfikowanych problemów związanych ze stosowaniem aktualnych przepisów prawa.

Nowelizacja ma objąć swym zasięgiem niemal wszystkie aspekty wydawania decyzji środowiskowych, od stron postepowania, przez wnioski i organy właściwe do wydawania decyzji, aż po kwestie związane z posługiwaniem się wydaną decyzją.

Na ten moment znane są jedynie cele i założenia projektowanych przepisów. Planowo projekt ustawy ma zostać przyjęty przez rząd w III kwartale 2025 r.

Wnioski w formie elektronicznej trafią do starostów

Nowelizacja przewiduje wprowadzenie obowiązku składania wniosków o decyzje środowiskowe wyłącznie w formie elektronicznej. Jednocześnie ograniczona zostanie ilość załączników, które wnioskodawca lub jego pełnomocnik musza dostarczyć w formie papierowej.

To jeszcze nie koniec – zmianie ulegnie też właściwość organów. Obecnie kompetencje do wydawania decyzji są rozproszone – w zależności do rodzaju przedsięwzięcia, wniosek składa się do wójta, burmistrza albo prezydenta miasta. Docelowo ich zadania przejąć ma starosta. MKiŚ argumentuje taki ruch chęcią podniesienia jakości prowadzonych postepowań. Zniknie też możliwość delegowania spraw do RDOŚ innych niż wynikające z właściwości miejscowej. Przypomnijmy, że dotychczas najmocniej obciążone pracą regionalne dyrekcje mogły przekazywać część rozpatrywanych wniosków do dyrekcji w innych regionach.

Organy opiniujące i uzgadniające z poszerzonymi kompetencjami

Celem MKiŚ jest również zapewnienie organom uczestniczącym w opiniowaniu możliwości późniejszego wypowiadania się na temat zmian i nowych rozwiązań wprowadzonych w trakcie dokonywania oceny oddziaływania na środowisko. Co więcej, organy zyskają możliwość wskazania innego wariantu realizacji inwestycji niż proponowany przez inwestora. Obecnie takie uprawnienie przysługuje im tylko w przypadku, kiedy wariant wybrany przez inwestora jest niemożliwy do realizacji.

Nowelizacja zakłada też doprecyzowanie zakresu dokumentów, które przedkładane będą organom opiniującym i uzgadniającym. Organ odpowiedzialny za opracowanie dokumentu podlegającego strategicznej ocenie ooś, będzie musiał udostępnić wyniki prowadzonego monitoringu organom, które brały udział w opiniowaniu i uzgadnianiu w ramach strategicznej oceny oraz społeczeństwu.

Doprecyzowanie katalogu stron postępowania i szerszy udział społeczeństwa

Nowelizacja ustawy ma na celu także usunięcie wątpliwości interpretacyjnych dot. m.in. stron postępowania oraz uczestników na prawach strony. Dodatkowo resort klimatu i środowiska planuje doprecyzowanie, które z praw rzeczowych (własność, najem, dzierżawa, użytkowanie) należy brać pod uwagę podczas ustalania katalogu stron. Prawdopodobnie doczekamy się więc zamkniętego katalogu podmiotów, które mogą być stronami w postępowaniu w sprawie o wydanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach.

Znaczącym ułatwieniem będzie zwiększenie liczby stron, od których uzależniona jest możliwość korzystania z zawiadomienia poprzez publiczne obwieszczenie. Taka zmiana ma umożliwić częstsze, bezpośrednie doręczanie stronom zawiadomień dotyczących postępowań.

Nowelizacja przepisów ma również umożliwić społeczeństwu szerszy udział w postępowaniu. W szczególnych sytuacjach (jeśli przemawia za tym charakter sprawy), możliwe będzie wydłużenie terminu na składanie uwag i wniosków przez społeczeństwo. Jednocześnie organ właściwy do prowadzenia oceny oddziaływania na środowisko zostanie zwolniony z obowiązku rozpatrzenia uwag i wniosków wpływających do niego po wyznaczonym terminie.

Nowe reguły dla starych decyzji środowiskowych – czego można się spodziewać?

Założenia projektu nowelizacji przewidują też wprowadzenie przepisów regulujących korzystanie z już wydanych decyzji środowiskowych.

  • Wstrzymanie decyzji lub uchylenie natychmiastowej wykonalności oznaczają wstrzymanie inwestycji

Ważną informacją dla inwestorów jest planowana zmiana skutków wstrzymania decyzji środowiskowej oraz uchylenia rygoru natychmiastowej wykonalności. Zgodnie z projektowanymi przepisami, obie te sytuacje będą wiązały się z koniecznością wstrzymania prac inwestycyjnych w zakresie, w jakim znajdują one odzwierciedlenie w decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach.

  • Wydłużenie terminu obowiązywania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach

Przy wydłużaniu terminu używalności decyzji organy mają kierować się tymi samymi, ustandaryzowanymi kryteriami w toku podejmowaniu decyzji w zakresie potwierdzenia aktualności warunków realizacji przedsięwzięcia.

  • Obowiązywanie decyzji niezależne od praw właścicielskich

Aby uniknąć nieprzestrzegania obowiązków wynikających z decyzji środowiskowych przez nowych właścicieli instalacji, MKiŚ planuje poszerzyć krąg podmiotów zobligowanych do przestrzegania tych obowiązków oraz zapewnić ustawową ciągłość ich przestrzegania, niezależną od zmian w prawie własności oraz od stopnia realizacji przedsięwzięcia.

Źródło: Projekt ustawy o zmianie ustawy o udostępnianiu informacji o środowisku i jego ochronie, udziale społeczeństwa w ochronie środowiska oraz o ocenach oddziaływania na środowisko oraz niektórych innych ustaw, https://www.gov.pl/web/premier/projekt-ustawy-o-zmianie-ustawy-o-udostepnianiu-informacji-o-srodowisku-i-jego-ochronie-udziale-spoleczenstwa-w-ochronie-srodowiska-oraz-o-ocenach-oddzialywania-na-srodowisko-oraz-niektorych-innych-ustaw8


recykling opon w Polsce obowiązki w autohandlu

Polska z najgorszym systemem recyklingu opon w Europie

recykling opon w Polsce obowiązki w autohandlu

Newsletter

10 grzechów głównych polskiego recyklingu opon

Polski ROP na opony nie działa od wielu lat, poziomy odzysku są niezgodne z przepisami UE, a cały system recyklingu opon w naszym kraju jest dysfunkcyjny – takie wnioski płyną z raportu Historia, która kołem się toczy opracowanego przez Polskie Stowarzyszenie Recyklingu Opon (PSRO). Na wstępie publikacji autorzy wymieniają 10 faktów, które pokazują skalę problemu.

Wśród wszystkich krajów członkowskich UE Polska zajmuje niechlubne 1. miejsce pod względem liczby niezagospodarowanych opon – odpowiadamy za 60% masy wszystkich nieprzetworzonych opon w całej Wspólnocie! Mamy też najniższy efektywny poziom recyklingu, drugie najmniej wymagające przepisy w zakresie ROP na opony oraz drugie najniższe realne opłaty środowiskowe. W konsekwencji:

  • co 4. opona pneumatyczna i wszystkie opony pełne nie są poddawane recyklingowi ani odzyskowi,
  • 1 na 1000 sprzedanych opon jest wyrzucana do środowiska,
  • co 4. opona pneumatyczna jest spalana w piecach cementowni. Każdego roku trafia do nich ok. 50 tys. opon!

Tymczasem krajowe instalacje do recyklingu opon mogą przetworzyć 100% opon wprowadzanych na rynek. Co roku kupujemy od 280 tys. ton do 350 tys. ton opon, podczas gdy łączne moce przerobowe zakładów przetwarzania wynoszą powyżej 400 tys. ton. Jak donosi PSRO:

250 km – tyle nowych dróg ekspresowych i autostrad każdego roku MOGŁOBY być bezpieczniejszymi, trwalszymi i wyciszonymi dzięki zastosowaniu przy ich budowie produktów pochodzących z recyklingu zużytych opon

Jak wygląda polski system ROP na opony?

System ROP na opony wprowadzony został na mocy ustawy z dnia 11 maja 2001 r. o obowiązkach przedsiębiorców w zakresie gospodarowania niektórymi odpadami oraz o opłacie produktowej. Zobowiązała ona producentów i importerów do osiągania rocznych celów odzysku i recyklingu opon – obecnie wynoszą one:

  • 75% w przypadku odzysku,
  • 15% w przypadku recyklingu.

Niezrealizowanie tych obowiązków jest równoznaczne z koniecznością uiszczenia opłaty produktowej wynoszącej 2,20 zł za każdy kilogram opon. Poznaj najważniejsze informacje o opłacie produktowej za samochody i opony dla autohandlu >>

Każdy producent i importer może samodzielnie wybrać, czy chce realizować obowiązki wprowadzającego we własnym zakresie czy woli powierzyć je organizacji odzysku. Interzero przejmuje wszystkie obowiązki firm wprowadzających opony, również od komisów samochodowych i innych podmiotów prowadzących autohandel. Sprawdź, dlaczego warto przekazać swój obowiązek odzysku i recyklingu opon Interzero!

System zbiórki i recyklingu opon do poprawki – jaki powinien być nowy ROP na opony?

Raport PSRO wskazuje, że polski system ROP i recyklingu opon nie realizuje zasady „zanieczyszczający płaci”, a za jego funkcjonowanie odpowiadają nie producenci i importerzy, lecz gminy (w tym PSZOK-i) oraz recyklerzy opon prowadzący zbiórki. Konieczne jest odwrócenie tego mechanizmu i przeniesienie odpowiedzialności na wprowadzających. Zdaniem PSRO w tym celu niezbędne będzie m.in.:

  1. Zwiększenie rocznych poziomów recyklingu (do 50%) i odzysku (do 100%) opon.
  2. Objęcie systemem rozszerzonej odpowiedzialności producenta również opon pełnych, które obecnie są wyłączone z ROP.
  3. Uszczelnienie systemu odzysku i recyklingu opon.
  4. Przestrzeganie ustawowej hierarchii sposobów postępowania z odpadami – promowanie recyklingu przed spalaniem.

Ponadto autorzy raportu zwracają uwagę na konieczność wdrożenia do polskiego porządku prawnego postanowień dyrektywy odpadowej (2008/98/WE) oraz dyrektywy nowelizującej dyrektywę odpadową (2018/851/UE), których celem byłoby nadanie pierwszeństwa recyklingowi przed innymi formami odzysku oraz przeciwdziałanie spalaniu odpadów zebranych selektywnie (w tym opon).

Jak wygląda recykling opon?

Recykling mechaniczny (zwany też surowcowym) zużytych opon to najkorzystniejszy dla środowiska sposób ich zagospodarowania. Polega on na wieloetapowym rozdrabnianiu (cięciu, kruszeniu, mieleniu), w wyniku którego powstaje gumowy granulat.

Jak podkreślają autorzy raportu, przekazanie opon do recyklingu mechanicznego redukuje ich ślad węglowy od 4 do 5 razy w porównaniu do spalania. Pozwala też znacznie zmniejszyć zużycie wody oraz ograniczyć wpływ na środowisko o 76-80%.

Jak przekazać opony do recyklingu? Zamów profesjonalny odbiór zużytych opon w Interzero! Wypełnij krótki formularz i uzyskaj najlepszą ofertę na wywóz opon >>

Co powstaje z recyklingu opon?

W procesie recyklingu mechanicznego zużytych opon odzyskuje się nie tyko gumowy granulat, ale też stalowy drut oraz kord tekstylny. Granulat wykorzystuje się m.in. do wytwarzania:

  • nawierzchni bitumicznych np. dla placów zabaw, bieżni i boisk,
  • podkładek antywibracyjnych,
  • wykładzin przemysłowych,
  • nawierzchni drogowych (jako komponent asfaltu).

Odzyskana stal jest przetapiana i wraca do obiegu. Tekstylny kord stosuje się obecnie jako paliwo alternatywne; toczą się jednak prace nad wykorzystaniem go w materiałach termoizolacyjnych oraz w budownictwie i drogownictwie.

Zużyte opony można również poddać bieżnikowaniu, dzięki któremu będą nadawały się do ponownego użycia bez konieczności ich przetwarzania w całości. Stare opony wykorzystuje się też do budowy ścian retencyjnych w inżynierii lądowej (np. jako bariery na torach wyścigowych) i wodnej (np. jako odbojniki).

Źródła:

  1. Polskie Stowarzyszenie Recyklerów Opon, Historia, która kołem się toczy. Raport o wieloletnich dysfunkcjach systemu recyklingu opon w Polsce, m.in. o tym jak 25 000 opon rocznie ląduje na dzikich wysypiskach, https://psro.eu/wp-content/uploads/2024/10/Raport-PSRO-2024.pdf


EUDR

EUDR: Co firmy powinny wiedzieć o nowym rozporządzeniu UE w sprawie wylesiania

EUDR

Newsletter

Czym jest rozporządzenie EUDR?

Celem EUDR jest zapobieganie importowi na rynek UE produktów, które przyczyniają się do globalnego wylesiania. W szczególności rozporządzenie dotyczy surowców takich jak olej palmowy, soja, kawa, kakao, wołowina (mięso), kauczuk i drewno, ale także produktów przetworzonych zawierających te surowce, takich jak czekolada, papier czy meble. EUDR wymaga od przedsiębiorstw zapewnienia, że wszystkie produkty, których dotyczy problem, w sposób oczywisty nie spowodowały wylesiania i są zgodne z wymogami prawnymi kraju produkcji.

W jakim celu stworzono EUDR?

UE w znacznym stopniu przyczynia się do globalnego wylesiania, ponieważ w Unii istnieje popyt na wiele produktów rolnych pochodzących z wylesionych terenów. Lasy są nie tylko ważnym rezerwuarem CO2 i siedliskiem wielu gatunków zwierząt, ale są również podstawą życia wielu ludów tubylczych. EUDR ma pomóc w powstrzymaniu przekształcania lasów w grunty rolne i zmniejszyć presję na pozyskanie zasobów naturalnych. Kolejnym ważnym aspektem jest ochrona różnorodności biologicznej i zapobieganie nielegalnym przesiedleniom społeczności i ludów tubylczych.

Których produktów to dotyczy?

EUDR ma zastosowanie do różnych towarów i ich pochodnych, w tym:

  • Olej palmowy
  • Sojowy
  • Kawa
  • Kakao
  • Wołowina (ale nie mleko)
  • Kauczuk
  • Produkty z drewna (w tym papier, meble, węgiel drzewny)

Produkty te muszą być albo wolne od wylesiania, albo zawierać szczegółowe oświadczenie o dołożeniu należytej staranności (due diligence), które dowodzi, że wylesianie nie doprowadziło do wytworzenia produktu. Nie ma znaczenia, czy produkty zostały wyprodukowane w UE, czy w innych krajach – EUDR obowiązuje na całym świecie.

Jakie wymagania stawiane są przedsiębiorstwom?

Firmy muszą udowodnić, że ich produkty spełniają następujące warunki:

  1. Niepowodujące wylesiania: surowce nie mogą pochodzić z terenów, na których wylesianie miało miejsce po dniu 31 grudnia 2020 r. Ponadto pozyskiwanie drewna musi być przeprowadzone w sposób, który nie szkodzi ekosystemowi leśnemu.
  2. Zgodność z ustawodawstwem kraju producenta: Oprócz wymogów UE producenci muszą przestrzegać krajowych przepisów dotyczących ochrony środowiska, praw pracowniczych i praw człowieka obowiązujących w kraju produkującym.
  3. Oświadczenie o dołożeniu należytej staranności: Głównym obowiązkiem spółek jest sporządzenie i złożenie oświadczenia o dołożeniu należytej staranności. W deklaracji tej przedsiębiorstwa muszą wykazać, że zgromadziły wszystkie istotne informacje na temat pochodzenia i metod produkcji swoich produktów oraz że oceniono ryzyko związane z wylesianiem i degradacją lasów.

jakie produkty podlegają pod przepisy EUDR

Jak działa due diligence?

Przedsiębiorstwa, które wprowadzają surowce lub produkty na rynek UE, muszą zapewnić, że ich produkty są wolne od wylesiania w ramach trzyetapowego procesu należytej staranności:

  1. Gromadzenie informacji: Firmy muszą gromadzić informacje o produktach, takie jak pochodzenie, ilość i metody produkcji. Dane geolokalizacyjne są wykorzystywane między innymi do śledzenia pochodzenia surowców.
  2. Ocena ryzyka: Na podstawie zebranych danych firmy muszą przeprowadzić ocenę ryzyka. Pod uwagę brane jest to, czy produkt pochodzi z kraju o wysokim ryzyku wylesiania. Produkty z krajów wysokiego ryzyka podlegają bardziej rygorystycznym wymogom, które wymagają bardziej szczegółowej analizy i dodatkowych środków ograniczających ryzyko.
  3. Ograniczanie ryzyka: Gdy firma zidentyfikuje ryzyko wylesiania, musi podjąć kroki w celu zmniejszenia tego ryzyka. Można tego dokonać, przechodząc na bardziej zrównoważone źródła surowców lub kontrolując dostawców.

Kiedy rozporządzenie wchodzi w życie?

EUDR wejdzie w życie etapami:

  • Od 30 grudnia 2025 r.: Rozporządzenie dotyczy dużych i średnich przedsiębiorstw.
  • Od 30 czerwca 2026 r.: Małe przedsiębiorstwa i mikroprzedsiębiorstwa również będą musiały spełniać wymogi EUDR.

To podejście ma na celu zapewnienie firmom wystarczająco dużo czasu na przygotowanie się do nowych przepisów. Przedsiębiorstwa muszą składać oświadczenia o zachowaniu należytej staranności i całą odpowiednią dokumentację za pośrednictwem unijnego systemu informacji cyfrowej TRACES.

Wyzwania i krytyka

Chociaż EUDR jest ważnym krokiem w kierunku ochrony lasów na świecie, pojawiają się wokół niego również wyzwania i krytyka. Niektóre firmy obawiają się, że dodatkowe wymagania dokumentacyjne i związana z tym biurokracja będą oznaczać znaczny wysiłek. Zwłaszcza małe przedsiębiorstwa stoją przed wyzwaniem wdrożenia obszernych wymagań bez niezbędnej infrastruktury.

Ponadto nie ma pewności co do tego, w jaki dokładnie sposób poszczególne wymogi zostaną wdrożone i jak rozporządzenie wpłynie na koszty zamówień ponoszonych przez przedsiębiorstwa. Nie wiadomo jeszcze, jak rozporządzenie wpłynie na handel międzynarodowy, zwłaszcza jeśli firmy w mniej regulowanych krajach będą mogły uciekać się do mniej rygorystycznych przepisów.

Co to oznacza dla firm?

Firmy muszą przygotować się na nowe przepisy, zachowując przejrzystość w zakresie swoich łańcuchów dostaw i dbając o dostępność wszystkich istotnych danych na temat pochodzenia i produkcji ich produktów. Aby spełnić te wymogi, przedsiębiorstwa powinny podjąć działania mające na celu sprawdzenie swoich dostawców i udokumentowanie obowiązków w zakresie należytej staranności na wczesnym etapie.

EUDR zapewnia, że przedsiębiorstwa działają w sposób bardziej zrównoważony w perspektywie długoterminowej i biorą odpowiedzialność za swoje łańcuchy dostaw. Ci, którzy dostosują się w porę, mogą nie tylko upewnić się, że spełniają nowe wymagania, ale także aktywnie przyczyniać się do ochrony środowiska.

Wnioski

Unijne rozporządzenie w sprawie wylesiania (EUDR) jest kluczowym krokiem w walce z globalnym wylesianiem i stawia przed przedsiębiorstwami nowe wyzwania. Od 2025 r. przedsiębiorstwa będą musiały nie tylko wprowadzać na rynek UE produkty niepowodujące wylesiania, ale także przedstawiać obszerne dowody na pochodzenie i zrównoważony charakter swoich produktów. Rozporządzenie to pomaga chronić lasy i ich różnorodność biologiczną na całym świecie oraz przeciwdziałać globalnej zmianie klimatu.

Firmy, które na wczesnym etapie przygotowują się do wymogów EUDR, mają wyraźną przewagę konkurencyjną, jeśli chodzi o wdrażanie zrównoważonych łańcuchów dostaw.

Zachęcamy do zapoznania się z artykułem EUDR, czyli co łączy lasy, konsumpcję i przepisy unijne? >>


UE zaostrzy przepisy dla firm przetwarzających granulat. Jest porozumienie ws. ograniczenia wycieków mikroplastików

UE zaostrzy przepisy dla firm przetwarzających granulat. Jest porozumienie ws. ograniczenia wycieków mikroplastików

UE zaostrzy przepisy dla firm przetwarzających granulat. Jest porozumienie ws. ograniczenia wycieków mikroplastików

Newsletter

Zapobieganie wyciekom granulatu jako priorytet nowych regulacji UE

Celem wprowadzenia nowych przepisów na szczeblu unijnym jest stworzenie procedur postępowania z plastikowym granulatem, które będą obowiązywały na wszystkich etapach łańcucha dostaw, zarówno na lądzie, jak i na morzu.

– Mikroplastik jest wszędzie – w oceanach, morzach, a nawet w żywności. Co roku do środowiska przedostaje się nawet 7300 ciężarówek granulatu z tworzyw sztucznych. UE zrobiła dziś przełomowy krok, aby ograniczyć to zanieczyszczenie – przyjęła środki służące przeciwdziałaniu uwalnianiu się granulatu i zapewnieniu prawidłowego obchodzenia się z nimi, w tym w transporcie morskim – podkreśla Paulina Hennig-Kloska, ministra klimatu i środowiska.

Jak czytamy w komunikacie, każda instalacja przetwarzająca pellet będzie musiała stworzyć plan zarządzania ryzykiem, który uwzględni sposoby postępowania w sytuacjach niekontrolowanego, przypadkowego wycieku mikroplastików do środowiska. Obowiązkiem przedsiębiorców będzie więc opracowanie procedur dotyczących pakowania, rozładunku i załadunku granulatu, a dodatkowo odpowiednie przeszkolenie personelu i przygotowanie niezbędnego sprzętu.

Planowane regulacje są już kolejnymi na drodze do ograniczenia zanieczyszczenia środowiska mikrodrobinami plastiku. Przypomnijmy, że w 2023 r. na mocy rozporządzenia Komisji (UE) 2023/2055 wprowadzono szereg ograniczeń sprzedaży produktów, do których zamierzenie dodawany jest mikroplastik (m.in. kosmetyków, środków czystości, nawozów, wyrobów medycznych, nawierzchni syntetycznych w obiektach sportowych). Więcej na ten temat przeczytasz w artykule: Zakaz brokatu w UE.

Jednakowe obowiązki dla firm z UE i spoza UE, uproszczenia dla najmniejszych podmiotów

W myśl nowych przepisów obowiązki dotyczące postepowania z granulatem z tworzyw sztucznych obejmą nie tylko firmy mające siedzibę na terytorium UE, ale też podmioty spoza Unii, które działają na terytorium choćby jednego państwa członkowskiego. Mowa tu głównie o przewoźnikach (zarówno w transporcie lądowym, jak i morskim) oraz o operatorach logistycznych świadczących m.in. usługi transportu, przechowywania albo magazynowania.

Zgodnie z informacjami zamieszczonymi na oficjalnej stronie Rady UE zakres obowiązków przedsiębiorców będzie uzależniony od wielkości organizacji oraz od masy przetwarzanego granulatu.

  • Największe podmioty przetwarzające ponad 1 500 ton granulatu rocznie, będą musiały uzyskać certyfikat wydany przez niezależną jednostkę.
  • Dla mniejszych firm, również przetwarzających ponad 1 500 ton granulatu rocznie, przewidziana zostanie uproszczona procedura jednorazowej certyfikacji przeprowadzana w ciągu 5 lat od wejścia w życie rozporządzenia.
  • Przedsiębiorstwa obsługujące mniej niż 1 500 ton granulatu rocznie oraz mikroprzedsiębiorstwa będą musiały jedynie wydać własną deklarację zgodności.

Aby zagwarantować przestrzeganie unijnych przepisów, firmy niemające siedziby na terytorium UE będą musiały wyznaczyć swojego autoryzowanego przedstawiciela w UE, który będzie w ich imieniu realizował wszystkie zadania w odniesieniu do przetwarzanych i transportowanych mikroplastików. Instytucja autoryzowanego przedstawiciela (ang. Authorised representative, AR) nie jest żadnym novum – funkcjonuje już zarówno w prawodawstwie unijnym, jak i w porządkach prawnych większości państw członkowskich.

Sprawdź, kim jest autoryzowany przedstawiciel >>

Szczególne obwarowania dla transportu morskiego

Firmy wykonujące transport granulatu i regranulatu droga morską będą miały również obowiązek zapewnienia odpowiedniej jakości opakowań oraz przekazywania informacji o transporcie, zgodnie z wytycznymi Międzynarodowej Organizacji Morskiej. Jest to o tyle istotne, że transport morski odpowiada za aż 38% przewozu granulatu w całej UE[i], a wycieki, do których dochodzi podczas frachtów, często mają katastrofalny wpływ na środowisko.

Więcej o ekologicznych następstwach niezamierzonych emisji mikroplastiku przeczytasz w artykule: Toksyczny mikroplastik w wodzie – poznaj nurdle, łzy syreny, które znajdziesz na plaży.

[i] Dane za 2022 r., https://www.gov.pl/web/klimat/porozumienie-w-sprawie-walki-z-zanieczyszczeniem-mikroplastikiem

Kiedy doczekamy się nowych przepisów?

Tymczasowe porozumienie będzie teraz musiało zostać zatwierdzone przez Radę UE i Parlament Europejski. Następnie zostanie formalnie przyjęte przez obie te instytucje (po uprzednim przeglądzie prawnym i językowym) i opublikowane w Dzienniku Urzędowym UE.

Nowe przepisy ws. mikroplasitku będą procedowane w formie rozporządzenia. Oznacza to, że będą one obowiązywały bezpośrednio, bez konieczności transpozycji do porządków prawnych państw członkowskich. Rozporządzenie wejdzie w życie 2 lata po publikacji. Aby ułatwić przestrzeganie przepisów w transporcie morskim, przewidziano możliwość odroczenia ich stosowania o rok (w porównaniu z pozostałymi przepisami określonymi w rozporządzeniu).

 

Źródła:

  1. Plastic pellet losses: Council and Parliament agree on new rules to reduce microplastic pollution, https://www.consilium.europa.eu/en/press/press-releases/2025/04/08/plastic-pellet-losses-council-and-parliament-agree-on-new-rules-to-reduce-microplastic-pollution/
  2. Porozumienie w sprawie walki z zanieczyszczeniem mikroplastikiem, https://www.gov.pl/web/klimat/porozumienie-w-sprawie-walki-z-zanieczyszczeniem-mikroplastikiem


Net zero 2050 zagrożone? Unia Europejska może nie osiągnąć celu neutralności klimatycznej

Net zero 2050 zagrożone? Unia Europejska może nie osiągnąć celu neutralności klimatycznej

Net zero 2050 zagrożone? Unia Europejska może nie osiągnąć celu neutralności klimatycznej

Newsletter

Neutralność klimatyczna 2050 nierealna. WWF nie pozostawia złudzeń

– Obecne tempo zmian nie wystarczy, aby do 2050 r. Unia Europejska osiągnęła neutralność emisyjną – mówi Mirosław Proppe, prezes World Wide Fund for Nature (WWF) Polska. – Moim zdaniem dzisiaj mamy technologie, które wystarczą nam na osiągnięcie jedynie 70 proc. tego celu.

Zdaniem prezesa WWF w dążeniu do ambitnego celu UE nie pomaga też polityka antyklimatyczna prowadzona przez administrację Donalda Trumpa. Obserwując wydarzenia zza oceanu, w tym wystąpienie USA z Porozumienia Paryskiego, wiele osób może odwrócić się od działań proekologicznych.

– Przy braku dekarbonizacji świat jest na drodze do zwiększenia globalnego ocieplenia o 3 stopnie Celsjusza do 2100 r. […] Zainwestowanie zaledwie 2 proc. globalnego PKB ograniczyłoby ocieplenie do poziomu poniżej 2 stopni Celsjusza i umożliwiłoby dostosowanie się do większości jego konsekwencji – podsumował Mikołaj Troczyński z Fundacji WWF Polska. Ekspert powołał się przy tym na dane z marcowego raportu firmy Boston Consulting Group.

Osiągnięcie neutralności klimatycznej w 2050 r. wymagałoby zwiększenia nakładów na inwestycje w czyste technologie do 28 bilionów EUR, czyli do 4% unijnego PKB. Co ważne, ograniczeniem nie są tylko braki finansowe, ale też stan rozwoju technologicznego. Jak podkreśla Proppe, technologie potrzebne do wypełnienia 30-procentowej luki są obecnie w fazie testowej, a ich wdrożenie będzie możliwe dopiero w bardzo odległym terminie.

5% PKB w ciągu najbliższych 25 lat – tyle wynosi koszt dekarbonizacji w Polsce

Zgodnie z szacunkami ekspertów WWF, polska droga do dekarbonizacji będzie jeszcze bardziej kosztowna niż transformacja całej UE. Według różnych źródeł osiągnięcie neutralność klimatycznej do 2050 r. wymagałoby wzrostu nakładów na dekarbonizację do 4,5-5% PKB. Mikołaj Troczyński zaznacza jednak, że uwolnienie się od węgla mogłoby zwiększyć PKB Polski o minimum 4%. Inwestycja wydaje się więc uzasadniona, tym bardziej, że pozostanie przy węglu może kosztować ponad 2 biliony złotych.

Czym jest net zero, czyli neutralność klimatyczna?

Neutralność klimatyczna, zwana też neutralnością emisyjną lub net zero, oznacza zachowanie równowagi pomiędzy emisjami CO2 do atmosfery a pochłanianiem CO2 z atmosfery. Celem takiego bilansowania emisji jest redukcja zanieczyszczenia środowiska poprzez ograniczenie emisji gazów cieplarnianych.

W dążeniu do neutralności klimatycznej najczęściej wykorzystuje się 2 mechanizmy: kompensowanie emisji (tzw. offset węglowy) oraz stosowanie pochłaniaczy dwutlenku węgla. Kluczowymi naturalnymi pochłaniaczami CO2 z atmosfery są lasy, oceany i gleba. Szacuje się, że są one w stanie pochłonąć pomiędzy 9,5 a 11 gigaton CO2 rocznie. Jak wynika z danych za 2021 r., jest to jedynie kropla w morzu potrzeb – roczna globalna emisja za 2021 r. wyniosła aż 37,8 gigaton CO2.

Net zero 2050 jako cel polityki klimatycznej UE

Unia Europejska chce osiągnąć neutralność klimatyczną do 2050 r. Pierwszym przystankiem na drodze do tego celu jest ograniczenie emisji o co najmniej 55% do 2030 r. (tzw. pakiet Fit for 55). Zakłada on sięganie po tzw. low hanging fruits – priorytetowe traktowanie szybkich i przewidywalnych sposobów redukcji emisji przy jednoczesnym zwiększeniu roli naturalnych pochłaniaczy. Kolejnym krokiem jest osiągnięcie 90-procentowej redukcji emisji do roku 2040. W obu przypadkach punktem odniesienia przy dokonywaniu wyliczeń jest poziom emisji z roku 1990.

Celem UE jest usprawnienie wykorzystywania lasów jako naturalnych pochłaniaczy. Samo to jednak nie wystarczy – konieczne jest również podjęcie szeregu działań, które pomogą skompensować emisje.

Zeroemisyjność do 2050 r. to cel wynikający z unijnego prawodawstwa – rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2021/1119 zobowiązuje wszystkie instytucje unijne oraz państwa członkowskie do podjęcia środków niezbędnych do zbilansowania emisji i osiągnięcia neutralności klimatycznej do 2050 r. Net zero jest też kluczowym założeniem europejskiego Zielonego Ładu i wpisuje się w postanowienia traktatów międzynarodowych, zwłaszcza Porozumienia Paryskiego.

A co po 2050 r.? Jak czytamy w rozporządzeniu, po osiągnięciu neutralności klimatycznej celem UE będą ujemne emisje. Podobnie jak w przypadku net zero 2050, cel ten ma być realizowany głównie dzięki wzmacnianiu roli naturalnych pochłaniaczy przy jednoczesnym ograniczaniu istniejących emisji.

Odtwarzanie ekosystemów pomogłoby utrzymać naturalne pochłaniacze, zarządzać nimi i je wzmacniać, a także propagować różnorodność biologiczną i jednocześnie walczyć ze zmianą klimatu. Ponadto dzięki potrójnej roli, jaką pełnią, a mianowicie pochłanianiu, magazynowaniu i zastępowaniu, lasy przyczyniają się do zmniejszenia emisji gazów cieplarnianych do atmosfery, a jednocześnie zapewniają dalszy wzrost lasów i świadczenie wielu innych usług.


mężczyzna wrzucający monetę do słoika kaucja z systemu kaucyjnego

Poziomy zbiórki i opłata produktowa w systemie kaucyjnym

Poziomy zbiórki i opłata produktowa w systemie kaucyjnym

Po co nam system kaucyjny? Minimalne poziomy selektywnej zbiórki opakowań

Jednym z głównych celów wprowadzenia systemu kaucyjnego w Polsce jest osiągnięcie bardzo wysokich celów w zakresie zbiórki opakowań po napojach i odpadów wytworzonych z tych opakowań. W opinii ekspertów ich osiągnięcie nie byłoby możliwe bez systemu kaucyjnego. Jego wprowadzenie było więc koniecznością, a nie jedną z opcji.

Minimalne poziomy selektywnego zbierania opakowań i odpadów opakowaniowych zostały określone w załączniku 1a do znowelizowanej ustawy z dnia 13 czerwca 2013 r. o gospodarce opakowaniami i odpadami opakowaniowymi i wynoszą:

Rodzaj opakowań Poziom selektywnego zbierania
w latach 2025-2028 w roku 2029 i latach następnych
butelki jednorazowego użytku z tworzyw sztucznych na napoje o poj. do 3 l 77% 90%
metalowe puszki o poj. do 1 l 77% 90%
Szklane butelki wielokrotnego użytku o poj. do 1,5 l 77% 90%

Ze względu na odroczenie uruchomienia systemu kaucyjnego do 1 października 2025 r., poziomy recyklingu za rok 2025 będą wyliczane na podstawie masy opakowań wprowadzonych do obrotu między 1 października a 31 grudnia 2025 r.

Poziomy zbiórki i system kaucyjny następstwami dyrektywy SUP

Potrzeba określenia w polskiej ustawie kaucyjnej minimalnych poziomów zbiórki w ramach systemu kaucyjnego wyniknęła z konieczności transpozycji do krajowego porządku prawnego dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2019/904 z dnia 5 czerwca 2019 r. w sprawie zmniejszenia wpływu niektórych produktów z tworzyw sztucznych na środowisko, zwanej w skrócie dyrektywą SUP.

Artykuł 9 dyrektywy zobowiązał wszystkie państwa członkowskie do podjęcia środków umożliwiających zapewnienie do 2025 r. 77% poziomu selektywnej zbiórki produktów jednorazowego użytku z tworzyw sztucznych. W jego treści zaproponowano też działania, które mogą pomóc w osiągnięciu tego celu, tj. ustanowienie systemu zwrotu kaucji oraz ustalenie celów w zakresie selektywnej zbiórki. Jak nietrudno się domyśleć, Polska wdrożyła obie z tych propozycji.

A jeśli nie osiągniemy poziomów zbiórki? Stawki opłaty produktowej w systemie kaucyjnym

Konsekwencją nieosiągnięcia minimalnych poziomów zbiórki w ramach systemu kaucyjnego jest konieczność wniesienia opłaty produktowej. Oblicza się ją oddzielnie dla poszczególnych rodzajów opakowań objętych systemem kaucyjnym.

W początkowym okresie funkcjonowania polskiego systemu kaucyjnego stawki opłaty produktowej ustalono na stosunkowo niskim poziomie, znacznie niższym niż ten przewidziany dla pozostałych rodzajów opakowań. Będą one jednak sukcesywnie wzrastały w latach 2026 i 2027.

Rodzaj opakowań

Stawka opłaty produktowej w zł/kg

w 2025 r.

w 2026 r.

od 2027 r.

butelki jednorazowego użytku z tworzyw sztucznych na napoje o poj. do 3 l 0,10 1,00 5,00
metalowe puszki o poj. do 1 l 0,10 1,00 5,00
Szklane butelki wielokrotnego użytku o poj. do 1,5 l 0,01 0,05 0,25

Zgodnie z pierwotnymi założeniami ustawodawcy wysokość opłaty produktowej dla wszystkich rodzajów opakowań o objętych systemem kaucyjnym miała być identyczna. Z uwagi na znacznie wyższą masę szklanych butelek (w porównaniu do pozostałych opakowań w systemie kaucyjnym) zdecydowano jednak o obniżeniu opłaty produktowej na butelki wielokrotnego użytku ze szkła.

Odpowiedzialność za nieosiągnięcie wymaganych poziomów zbiórki w ramach systemu kaucyjnego będzie spoczywała na wprowadzającym produkty w opakowaniach oraz na podmiocie reprezentującym prowadzącym system kaucyjny, do którego przystąpił wprowadzający. Każdy z nich będzie zobowiązany do wniesienia 50% kwoty należnej opłaty produktowej.


Wyhamowanie w branży recyklingu tworzyw sztucznych w Europie. Plastics Recyclers Europe wprost mówi o kryzysie

Wyhamowanie w branży recyklingu tworzyw sztucznych w Europie. Plastics Recyclers Europe wprost mówi o kryzysie

Wyhamowanie w branży recyklingu tworzyw sztucznych w Europie. Plastics Recyclers Europe wprost mówi o kryzysie

Organizacja zrzeszająca recyklerów plastików, Plastics Recyclers Europe, alarmuje: branża recyklingu tworzyw sztucznych stoi na krawędzi i zmaga się z największymi od ponad 20 lat spadkami produkcji oraz zainstalowanych mocy przerobowych. Jeśli nie nastąpi odwrócenie tych trendów, stagnacja branży będzie postępować, co z kolei zagrozi celom klimatycznym UE i przyszłości gospodarki obiegu zamkniętego.

Alarmujące dane o recyklingu tworzyw sztucznych w Europie: spadek produkcji i wzrost importu

Rok 2023 był krytyczny dla większości firm zajmujących się recyklingiem tworzyw sztucznych. Niedawno opublikowany raport Plastics Recyclers Europe potwierdził to, o czym branża wiedziała już od dawna – obecnie zmagamy się z gwałtownym spadkiem popytu na europejskie recyklaty, z rosnącymi kosztami energii oraz z niesłabnącą konkurencją ze strony tworzyw z importu. W 2023 r. szacowany obrót sektora spadł o 12,5% w porównaniu do roku 2022, osiągając poziom 9,1 mld EUR. O 0,5 mld EUR (czyli 50%) w ujęciu rocznym spadły też nakłady na inwestycje, a tempo wzrostu zainstalowanych mocy przerobowych zmniejszyło się z 17% w 2021 r. do zaledwie 6% w 2023 r.

W rezultacie europejska produkcja recyklatów spadła średnio o 5%, a liczba zamykanych zakładów gwałtownie wzrosła. Jak przewidują eksperci, ten niekorzystny trend utrzyma się w 2025 r. i prawdopodobnie również w kolejnych latach. Jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy jest stopniowe wypieranie lokalnie wytwarzanego recyklatu przez tworzywa sztuczne pochodzące z importu. Obecnie UE importuje już ok. 20% wykorzystywanych polimerów pierwotnych i wtórnych, które kuszą odbiorców przede wszystkim znacznie niższą ceną.

Eksport odpadów i niekontrolowany import polimerów nowymi trendami na rynku recyklingu tworzyw sztucznych

Europejska branża recyklingu polimerów mierzy się również z rosnącymi kosztami pozyskiwania i coraz mniejszym dostępem do odpadów z tworzyw sztucznych. Od 2022 do 2023 r. ich eksport wzrósł aż o 36%, stopniowo pozbawiając rodzime zakłady surowca do produkcji.

Chcąc nie chcąc, region powoli wycofuje się ze swoich ambicji recyklingowych, zmierzając w kierunku przetwarzania odpadów poza Europą, by następnie importować powstały z nich, tani recyklat. Co ciekawe, konkurencję cenową dla europejskiego plastiku z odzysku stanowią również importowane polimery pierwotne. Jest to istotne zagrożenie dla rozwoju wewnątrzeuropejskiej gospodarki obiegu zamkniętego oraz dla realizacji ambitnych celów środowiskowych UE.

Jak alarmuje Plastics Recyclers Europe, tani surowiec z importu często nie spełnia restrykcyjnych europejskich norm bezpieczeństwa, a jego masowy napływ może stanowić zagrożenie nie tylko dla branży recyklingu polimerów, ale też dla konsumentów.

Europa traci pozycję lidera w dziedzinie produkcji tworzyw sztucznych

Dane pokazują, że udział Europy w światowej produkcji tworzyw sztucznych spadł o połowę, tj. z 28% w 2002 roku do zaledwie 14% w 2022 r. Lokalny przemysł zmaga się również z brakiem popytu na wytwarzane i przetwarzane w Europie tworzywa sztuczne, co prowadzi do ogólnego zastoju w całym łańcuchu wartości.

W odpowiedzi na toczący branżę kryzys, 18 organizacji reprezentujących interesy firm obecnych na różnych poziomach łańcucha dostaw tworzyw sztucznych apeluje o natychmiastowe działania na poziomie politycznym i legislacyjnym. Ich postulaty obejmują: ustanowienie jednolitego rynku dla odpadów i recyklatów, ujednolicenie najlepszych praktyk w całej UE, wdrożenie systemów wsparcia finansowego oraz wprowadzenie środków ochrony handlu.

Wśród przedstawicieli przedsiębiorców jest też Ton Emans, prezes Plastics Recyclers Europe, który mówi:

Wzywamy decydentów politycznych UE do zajęcia szybkiego i zdecydowanego stanowiska politycznego, wprowadzenia skutecznych kontroli importu i egzekwowania istniejących przepisów, w tym ograniczenia importu materiałów, które nie spełniają równoważnych norm UE dotyczących zrównoważonego rozwoju i bezpieczeństwa. Środki te są kluczowe dla przetrwania branży recyklingu tworzyw sztucznych, która zainwestowała już 5 miliardów euro w latach 2020–2023, aby tylko spełnić obowiązkowe cele.

Z informacji zawartych w raporcie „Plastics Recycling Industry Figures 2023” wynika, że aby sprostać wymaganiom nowego rozporządzenia dotyczącego opakowań i odpadów opakowaniowych (PPWR), do 2030 roku potrzebne będzie dodatkowe 2 miliony ton zdolności recyklingu sztywnych HDPE i PP, a do 2040 roku wymagane będzie dodatkowe 5,7 miliona ton zdolności recyklingu.

Źródła:

  1. Crisis in EU Plastic Recycling Demands Immediate Action, https://plastics-recyclers-europe.prezly.com/crisis-in-eu-plastic-recycling-demands-immediate-action
  2. EU’s competitiveness under severe threat: plastics sector at crossroads, https://plastics-recyclers-europe.prezly.com/eus-competitiveness-under-severe-threat-plastics-sector-at-crossroads
  3. Publications – Plastics Recyclers Europe